Witajcie!!
Tak jak w tytule dzisiejszego posta odrobina błękitu, który to coraz bardziej mi się podoba. Zawsze uważałam ten kolor za zbyt zimny, szczerze mówiąc nigdy go nie lubiłam. No proszę jak gusta się zmieniają.
Nie lubię nudy i monotonii w wystroju wnętrz i doborze dodatków, więc staram się zmieniać je jak tylko mogę. Lubię za to przedmioty niepowtarzalne i wyjątkowe lub takie, które od razu wpadają w oko i nie można ich sobie odmówić. Takim przedmiotem był właśnie pojemnik ze świnką wypatrzony w sklepie Ani, którą serdecznie pozdrawiam z livebeautifully.
Przy okazji zakupu świnki :) kupiłam owe błękitne dodatki.
Ostatnio widziałam również taki pojemnik z kogutem fajny, ale i tak świnka wymiata jest the best.
Mam do świnek słabość. Rodzice prowadzili gospodarstwo rolne i nawet przez krótki czas próbowałam swoich sił w tej profesji. Karmiłam swoje świnki, doiłam krówki Lumę, Klarę itd. jeździłam traktorem i takie tam rolnicze sprawy. Okazało się jednak, że farmerką nie zostanę, nie było to moim powołaniem, ale przynajmniej spróbowałam.
Tego lata zburzyliśmy ostatni chlewik i po gospodarstwie nie zostało śladu. Zostały za to fajne wspomnienia i doświadczenie oczywiście. Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda hi hi hi.
Miało być o błękitach, a ja rozpisałam się rolniczo :)
Przejdę może lepiej do zaprezentowania tytułowego blue.
pozdrawiam i do następnego
****
Kasia